Chełmskie w okresie przełomu (1989 -1991)

Niemal dokładnie w 35. rocznicę utworzenia pierwszych  struktur NSZZ „Solidarność”  w regionie chełmskim (wrzesień 1980) ukazała się kolejna już książka Eugeniusza Wilkowskiego poświęcona dziejom najnowszym  Ziemi Chełmskiej.[1]

Autor to historyk (doktor habilitowany), a zarazem jeden z animatorów  prezentowanych wydarzeń – aktywny uczestnik ujawnienia podziemnych struktur „Solidarności” ,  przewodniczący  regionalnej „odnogi rolniczej” Związku,  znacząca i wpływowa osoba w  chełmskim Komitecie Obywatelskim, a  następnie  solidarnościowy  Senator  wybrany w wyborach 1989 roku i po raz drugi w 1991r.

E. Wilkowski w liczącym prawie 100 stron Wprowadzeniu do prezentowanych dokumentów w taki sposób objaśnia czym jest to wydawnictwo:

Przedkładana publikacja w formie wyboru źródeł , opatrzonych komentarzami, jest pierwszą próbą ukazania okresu przełomu na terenie Ziemi Chełmskiej, postrzeganej w granicach ówczesnego województwa chełmskiego. Przez pojecie okres przełomu przyjmujemy lata 1989-1991, od styczniowych decyzji o rozpoczęciu obrad okrągłego stołu do wolnych wyborów parlamentarnych  27 października 1991 r., czyli wprowadzenia podstawowych mechanizmów społeczeństwa demokratycznego”[2].

Dotychczasowa literatura dotycząca wydarzeń z  tego  okresu na terenie całej Lubelszczyzny jest niezwykle skromna. Można w zasadzie wymienić  tu jedynie  wydawnictwo Ośrodka Brama Grodzka z 2014 roku zatytułowane  „Scriptores”  Lublin – polska transformacja 1989 1991[3].  Zawiera ono jednak  jedynie dość krótki tekst Marcina Dąbrowskiego z miejscowego Oddziału IPN o  lubelskim Komitecie Obywatelskim , a także wspomnienia i relacje członków tegoż Komitetu. Niestety dokumenty, zarówno wytworzone przez ówczesne władze komunistyczne jak też przez stronę solidarnościową, czekają na swojego odkrywcę. I to czekają w ośrodku , gdzie funkcjonują  uniwersyteckie instytuty i katedry historii, a także  dość liczny zastęp historyków Instytutu Pamięci Narodowej – jednostki statutowo zajmującej się badaniem dziejów najnowszych ziem polskich. Inna rzecz, że z pobieżnego nawet przeglądu wydawnictw dotyczących historii Polski w okresie 1989-91  widać niezbicie, iż w innych regionach Polski też  nie jest najlepiej. Wyjątek stanowią jedynie  Rzeszów , Białystok, Radom , Szczecin i Opole.

Na tym tle praca Eugeniusza Wilkowskiego jest wręcz pionierska. W odróżnieniu od większości opracowań regionalnych (np. Rzeszów, Szczecin)  dokumenty zebrał i opracował historyk nie pracujący w  IPN,  a do tego jeszcze historyk , który w okresie  gromadzenia dokumentów  nie był zatrudniony w żadnej  wyższej uczelni.

Eugeniusz Wilkowski zgromadził i przygotował do druku kilkaset dokumentów.  Będący integralną częścią  książki Wykaz dokumentów  obejmuje 230 pozycji.  Żałować należy jednak, że ze względu na przejrzystość i   dla większej  wygody czytelnika, Autor nie podzielił tego wykazu na dokumenty, artykuły i informacje prasowe. A przecież podtytuł wydawnictwa wyraźnie to wskazuje: „Dokumenty, artykuły, informacje”[4].

Z uznaniem jednak  odnotować należy, że Autorowi udał się zgromadzić dokumenty różnorodnej proweniencji – od  akt komunistycznych  (SB, PZPR i partii satelickich) po dokumenty strony solidarnościowej.

Niestety w archiwach publicznych jest tych dokumentów (obu stron) niezbyt wiele. Akta chełmskiej Służby Bezpieczeństwa dotyczące  omawianego okresu są szczątkowe, akta  partii komunistycznej  też są znacząco zdekompletowane – w Archiwum Państwowym w Lublinie Odział w Chełmie dostępne są tylko nieliczne akta Komitetu Wojewódzkiego PZPR (14 jednostek) i szczątkowe akta Komitetów Miejskich z Krasnegostawu i Włodawy. Akt Komitetu Miejskiego w Chełmie nie ma w całości. A do tego jeszcze dochodzi  zupełnie niezrozumiały zakaz korzystania z akt personalnych funkcjonariuszy  partyjnych  zgromadzonych w Archiwum Państwowym w Lublinie.

Jeszcze bardziej tragiczne losy  spotkały  akta wytworzone przez stronę opozycyjno-solidarnościową. Gromadzone w archiwum Zarządu Regionu Chełmskiego NSZZ ”Solidarność” dokumenty Związku po 1989 roku, dokumenty partii i  organizacji  mających swoją siedzibę przy „Solidarności”, a przede wszystkim  akta Komitetu Obywatelskiego , a także znaczące zbiory pracy solidarnościowej,  po zmianie kierownictwa  regionu w 1992 roku bezpowrotnie zaginęły. Wieść gminna niesie,  że zostały przez nowe władze „Solidarności” przekazane, za  kilka rolek papieru toaletowego, na makulaturę. Taki też  los chyba spotkał materiały pierwszej „Solidarności” i dokumenty przejęte przez  bezpiekę podczas rewizji w domach działaczy podziemia solidarnościowego. Zwrócone  po 1999 roku przez nowe kierownictwo policji chełmskiej gdzieś po drodze z ówczesnej  ul. Wysokiej do siedziby regionu na ul. J. Piłsudskiego   zaginęły.

W tej sytuacji Autor oparł się głownie na swoich prywatnych zbiorach  i prasie – zarówno komunistycznej jak  też i  solidarnościowej.

Na takiej podstawie źródłowej, zresztą bardzo szczegółowo scharakteryzowanej  we Wprowadzeniu ,powstała recenzowana praca.  Zdecydowana większość publikowanych dokumentów  ujrzała światło dzienne po raz pierwszy. Dzięki temu  wydawnictwu  osoby zainteresowane przebiegiem wydarzeń w naszym regionie w latach 1989 – 1991 otrzymały solidną (jak na stan zachowania  dokumentów) bazę źródłową wraz  cennymi objaśnieniami i rozbudowaną  bazą biograficzną.

Autor w dotychczasowych publikacjach poświęconych  chełmskiej „Solidarności” konsekwentnie unikał podawania nazwisk funkcjonariuszy SB , prokuratorów, sędziów, a nawet ówczesnych działaczy partii komunistycznej i jej przybudówek, których nazwiska  przecież  przez lata funkcjonowały na pierwszych stronach partyjnej prasy..  Biorąc recenzowaną książkę do ręki byłem przekonany, że i tutaj zastanę tylko inicjały imienia i nazwiska lub ogólniki w postaci:  funkcjonariusz SB, sekretarz  partii, kurator czy prokurator.  I od razu miłe zaskoczenie – poza nielicznymi i zupełnie niezrozumiałymi z punktu widzenia,  nie tylko historyka , ale i przeciętnego  czytelnika, zwrotami: nazwisko zostało pominięte, dane personalne wreszcie pojawiły się. A do tego w przypisach zostały jeszcze podane podstawowe dane biograficzne. Od pierwszej publikacji E. Wilkowskiego o chełmskiej „Solidarności” musiało upłynąć  ponad 10 lat, aby Autor  pozbył się dziwnej maniery ukrywania nazwisk  osób zaangażowanych w zwalczanie podziemia solidarnościowego  i dla doraźnych własnych profitów  wysługiwania się partii komunistycznej. Lepiej późno niż wcale, a za ten swoisty  przełom szczere wyrazy uznania.

E. Wilkowski po raz pierwszy ujawnia szerszemu gronu czytelników przyczyny podziałów w  środowisku chełmskiej „Solidarności”, które nastąpiły  już w kilka miesięcy po rozpoczęciu legalnej działalności. O podłożu zmian na stanowisku przewodniczącego Komitetu Obywatelskiego pisze:

W stosunkowo krótkim czasie doszło do pierwszego „pęknięcia” w Komitecie Obywatelskim. Już 27 czerwca 1989 r. nastąpiła zmiana na stanowisku przewodniczącego Komitetu. Bogusława Mikusa, na wniosek E. Wilkowskiego, zastąpił Jerzy Michalak. Oficjalnie przekazano, że powodem tej zmiany było rozdzielenie funkcji przewodniczącego Związku i przewodniczącego Komitetu. Rzeczywiste powody tej decyzji były jednak głębsze, dotyczyły wizji przemian w Polsce. W euforii zwycięstwa wyborczego środowiska skupione wokół Bronisława Geremka podjęły próbę podporządkowania Komitetów Obywatelskich. Dotąd skupiały one osoby o różnych orientacjach politycznych, w znacznej części reprezentując  postawy chadeckie, narodowe, ludowe. Wyrazem sprzeciwu wobec tych dążeń była również decyzja chełmska”. [5]

Następstwem tych wyborów były również decyzje o utworzeniu  grup założycielskich partii politycznych: Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna (późniejsza Unia Wolności), Konferedracja Polski Niepodleglej, Porozumienie Centrum i  Chrześcijańska Demokracja (późniejsze Zjednoczenia Chrześcijańsko – Narodowe).

Autor porusza też niezwykle istotny, a niemal zupełnie nierozpoznany (i to zarówno w skali kraju jak i regionalnej), problem udziału członków partii komunistycznej oddelegowanych z PZPR do siania zamętu i destrukcji w szeregach „Solidarności”. Powołując się na badania Janusza Wrony dotyczące roli tzw. wtyczek komunistycznych w partiach i organizacjach społecznych pisze:

„Rodzi się pytanie czy „oddelegowania” funkcjonowały w okresie przełomu, w tym na gruncie chełmskim?. Uważny czytelnik – przedkładanych dokumentów w  tej publikacji – jednoznacznie wskaże, że były narzędziem używanym przez kilka środowisk. Zadania osób „oddelegowanych” były różne, w tym dezinformacja, np. obciążająca środowiska „Solidarności” (w celu przejęcia  funkcji w związku, zmiany jego strategii)czy wobec osób podejmujących samodzielne działania. Ten rodzaj „oddziaływań” skierowany był głownie przeciwko prawej stronie chełmskiej sceny politycznej. Okazał się on na tyle skuteczny, że w „oparciu” o nie prawica zaczęła generować mechanizmy autodestrukcji”.[6]

Jako wymowny przykład takich działań  E. Wilkowski, przypomnijmy jeden z głównych kreatorów ówczesnego środowiska solidarnościowego, podaje fakt  rezygnacji  Bogusława Mikusa z funkcji przewodniczącego Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” w dniu 10 lutego 1990r. Pisemną rezygnację, uzasadnioną  działaniami „grupki nieodpowiedzialnych i niepoważnych osób”(w cytowanym dokumencie Autor  zastosował swoją osławioną formułkę: „nazwiska zostają pominięte – EW”),  Mikus złożył po ośmiu dniach od wybrania go na to stanowisko przez IV Zjazd Delegatów.  Rezygnacja została wycofana po rozmowie z senatorem E. Wilkowskim.

W lutym następnego roku doszło do poważnego kryzysu we władzach samorządowych miasta Chełma. Rezygnację ze stanowisk złożyli prezydent, jego zastępca,  sekretarz i członkowie Zarządu Miasta, a także dwóch radnych[7].

Kolejnym, niemal sensacyjnym wątkiem zasygnalizowanym przez Autora  są podjęte przez PZPR w 1988 roku próby „pozyskania konstruktywnych działaczy” chełmskiego środowiska  solidarnościowego (oczywiście poza „pozyskaniami”  przez SB) do różnych inicjatyw władz – od  umieszczenia na listach wyborczych do ówczesnych rad, po udział w tzw. Konwencie Obywatelskim. Zapewne też w ten nurt wpisuje się zgoda komunistów  na publikowanie w Tygodniku Chełmskim- organie KW PZPR – tekstów historycznych przez niektórych działaczy „Solidarności”, a swoistym pokłosiem tego zjawiska były prowadzone w 1989 poufne rozmowy z wybranymi przedstawicielami strony solidarnościowej przez wpływowych sekretarzy KW PZPR Witosława Szczasnego i Stanisława Adamiaka[8].

Niezwykle znamienne  dla omawianego okresu są trzy  ostatnie dokumenty; lista kandydatów w wyborach do sejmu z 1991 roku, a także wyniki wyborów zarówno w części sejmowej jak  i senackiej. Z pośród 111 zarejestrowanych  komitetów wyborczych w okręgu chełmskim swoje listy zgłosiło 19 komitetów. Mandaty w skali kraju uzyskało 29 komitetów, a  posłami z naszego okręgu wyborczego zostali: Jerzy Michalak (Wyborcza Akcja Katolicka), Andrzej Chmiel (Konfederacja Polski Niepodległej),  Cezary Piasecki (Porozumienie Obywatelskie Centrum), Stanisław Czechoński  (Porozumienie Ludowe), Henryk Wujec  (Unia Wolności), Jan Kowalik (Polskie Stronnictwo Ludowe) i Ryszard Bartosz (Sojusz Lewicy Demokratycznej).

W wyborach do Senatu zarejestrowano 10 kandydatów, a mandaty zdobyli Eugeniusz Wilkowski (NSZZ „Solidarność”  i Elżbieta Rysak (PSL).

Zapewne większość uważnych czytelników recenzowanej książki zgodzi się z tezą, że Autorowi  udało się, przynajmniej w  znacznym stopniu, zrealizować  założenia zawarte w ostatnim akapicie Wprowadzenia:

Zasadniczą intencją przedkładanej pracy jest wywołanie dyskusji historycznych w naszej społeczności lokalnej, ale też wprowadzenie tej problematyki do  literatury przedmiotu. Ziemia Chełmska posiada swój udział w ówczesnych wydarzeniach i najwyższy czas, aby wysiłek tej społeczności starał się obecny w rozważaniach ponadregionalnych”.

Eugeniusz Wilkowski swoje zadanie wykonał, a czy książka stanie się powodem rzeczywistej dyskusji historycznej czas pokaże.  Na  dzień dzisiejszy bardziej słychać głosy w rodzaju: „dlaczego o mnie tak niewiele napisał”, „dlaczego nie ma mojego nazwiska, a przecież byłem znaczącą osobą w tamtym okresie”, lub też: „dlaczego o Panu/Pani X pisze Wilkowski tak wiele, a o mnie nawet nie wspomina”. Zapewne po opadnięciu emocji przyjdzie też czas na prawdziwą debatę historyczną wzbogaconą o wspomnienia i refleksje  uczestników  opisywanych i prezentowanych w dokumentach wydarzeń.

I tu można  postawić Autorowi  jeszcze jeden  zarzut – nie zebrał i nie skonfrontował z  treścią dokumentów relacji przynajmniej najważniejszych  postaci  ówczesnej chełmskiej sceny politycznej. Chyba, że celowo zostawił  sobie ten element do planowanego, wzorem pierwszych swoich książek o chełmskiej „Solidarności”,  drugiego wydania – rozszerzonego i uzupełnionego.

Książka  o chełmskich przemianach w latach 1989 – 1991 była  niezwykle potrzebna i jeśli  trafi do bibliotek szkolnych, to  jej treści mogą  stać się  dobrym materiałem  do przeprowadzenia wielu lekcji  nie tylko z najnowszej historii regionu.

Jerzy Masłowski


[1] Chełmskie w okresie przełomu 1989-1991) Dokumenty, artykuły, informacje. Wybór, wstęp i opracowanie Eugeniusz Wilkowski. Chełm 2015.

W latach wcześniejszych Autor opublikował miedzy innymi: „Solidarność” na Ziemi Chełmskiej w latach 1980-1989, Chełm 2005,  Solidarność w Chełmskiem w latach 1980-1989. Chełm 2010, Solidarność w krasnostawskiem w latach 1980-1989 . Chełm 2014, O wymiar Solidarności : artykuły informacje dokumenty. Chełm 2008, Solidarność rolnicza na terenie województwa lubelskiego w latach 1980-1989. Chełm 2013,

[2] Chełmskie w okresie przełomu …  s. 13.

[3] „Scriptores”, nr 43, zeszyt: Lublin –  polska transformacja 1989-1991, wyd. Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin 2014.

[4] Chełmskie w okresie przełomu … s. 425-432.

[5] Chełmskie w okresie …. S. 45.

[6] Tamże s. 95.

[7] Tamze, s. 92 – 93.

[8] Tamże, s. 25-26, 192-193.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *