Chełmski wkład w Lubelski Lipiec 1980

Na stronie internetowej  Sierpień 80 (sygnowanej przez NSZZ „Solidarność” i Instytut Pamięci Narodowej) poświęconej wydarzeniom sierpnia 1980 roku i powstaniu „Solidarności” w informacji o  Regionie Chełmskim NSZZ „Solidarność” opracowanej przez   Małgorzatę Chomę – Jusińską z  Lubelskiego Oddziału IPN czytamy:

W VII 1980 r. fala strajków, jakie miały miejsce na Lubelszczyźnie po wprowadzeniu na początku miesiąca podwyżek cen artykułów mięsnych, dotarła również do Chełma. Skala protestów w województwie chełmskim w porównaniu z sąsiednim Lubelskim była jednak nieznaczna. Od 15 do 19 VII, a po przerwie także 23 VII strajkowała załoga Zakładów Komunikacji Miejskiej w Chełmie; od 17 VII protest objął tamtejszy oddział przedsiębiorstwa „Transbud”, a 21 VII – Zakład Remontowy Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Następnego dnia tzw. nieznani sprawcy oblali farbą pomnik Braterstwa Broni„.

Informacja tylko  o tych trzech  chełmskich zakładach pracy, które miały odwagę w lipcu 1980 roku przyłączyć się do strajków lubelskich powielana jest we wszystkich dotychczasowych wydawnictwach poświęconych  „lubelskiemu lipcowi” i początkom NSZZ „Solidarność” na ziemi chełmskiej.

Marcin Dąbrowski autor wydanej w 2000 roku pracy „Lubelski Lipiec 1980″ podaje, że Zakład Komunikacji Miejskiej strajkował w dniach 15,  19 i 21. 07, „Transbudu” 17 -19,  a Zakład Remontowy ChSM  21 lipca.

Z kolei Eugeniusz Wilkowski w opracowaniu „Solidarność na ziemi chełmskiej 1981 – 1989 opublikowanej w 2005 roku  pisze: „Należy zaznaczyć, że w Chełmie już 15 lipca został zorganizowany strajk w MZK. Trwał on kilka dni. (…) Wkrótce strajk zorganizowany został również w Przedsiębiorstwie Transportowym „Transbud”, a 21 lipca w Zakładzie Remontowym Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. (…) Wystąpienia robotników zostały przerwane na czas wizyty I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka w Chełmie”

Czy te niezbyt pochlebne dla chełmskich zakładów pracy i ich  pracowników  opinie są zgodne z rzeczywistym przebiegiem protestów lipcowych w Chełmie?  Absolutnie nie !!!

Podczas kwerendy  materiałów Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Chełmie w Archiwum Państwowym w Lublinie Oddział w Chełmie natrafiłem na dokument, z treści, którego niezbicie wynika, że strajki i protesty objęły w lipcu 1980 roku również inne chełmskie zakłady pracy. Dokument jest  według mnie całkowicie wiarygodny, gdyż został sporządzony 25 lipca 1980 roku, a więc bezpośrednio po strajkach i co najważniejsze  na podstawie informacji zebranych od Służby Bezpieczeństwa i kierownictw (partyjnych w przeważającej większości) poszczególnych zakładów.

W teczce zatytułowanej: „Protokoły posiedzeń sekretariatu KW PZPR 19.06. 1980 – 26.07.1980″ znajdują się dokumenty o nazwie: „Materiały na sekretariat KW PZPR przygotowane przez Komitet Miejski PZPR w Chełmie z dnia 25. 07.1980 roku” .

Na karcie 140 w/w dokumentu zamieszczono analizę sytuacji społeczno – politycznej w zakładach pracy miasta Chełma. Jego autorzy ze szczególnym uznaniem podkreślili, że w trakcie strajków miało miejsce: „bezpośrednie współdziałanie z SB”, co wielokrotnie umożliwiło  szybka reakcję KW PZPR, wojewody  i dyrektorów zakładów pracy na pojawienie się zagrożenia strajkowego i podjęcie działań profilaktycznych.

Według autorów Analizy  pierwszy strajk w Chełmie  miał miejsce w dniu wizyty w tym mieście I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka,  a więc 17 lipca 1980 roku w „Transbudzie”: „ 200 – osobowa grupa kierowców i pracowników stacji obsługi Chełm i Rejowiec odmówiła wykonywania pracy”. Podczas strajku wysunięto postulaty płacowe i socjalne  zbieżne z żądaniami strajkujących kolegów z „Transbudu” w Lublinie. Dodatkowo zażądano zrównania płac w  chełmskich zakładach pracy  z zarobkami w Lublinie i na Śląsku. Kierownictwo zakładu po konsultacji z KW PZPR i przy „aktywnym współdziałaniu z SB” częściowo zrealizowało postulaty strajkujących robotników i po południu  strajk został przerwany.

Kolejne strajki wybuchły w Chełmie 19 lipca 1980 roku. Jako pierwsi zastrajkowali kierowcy z pierwszej zmiany w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych (popularne „czerwone autobusy”). Trzydziestu strajkujących kierowców, zapewne po konsultacji ze strajkującymi 1 lipca  kierowcami z „Transbudu”,  przedstawiło, jak podkreślają autorzy  partyjnej analizy, postulaty zbieżne  z żądaniami z „Transbudu”. Autorskim pomysłem kierowców z MZK było żądanie zlikwidowania rażących dysproporcji płac w Chełmie w porównaniu z płacami w  zakładach komunikacji miejskiej w innych miastach PRL. I tu, jak w „Transbudzie” szybka reakcja SB i KW PZPR spowodowała, że władze dość sprawnie uporały się ze strajkiem obiecując zrealizowanie większości postulatów. W dokumencie podkreślono, że decyzję o realizacji postulatów strajkowych podjął I sekretarz KW PZPR. Zapewne, czytający dokument przed skierowaniem na posiedzenie sekretariatu,  I sekretarz  KW Henryk Świderski przekreślił piórem słowa   „I sekretarz KW PZPR” i odręcznie dopisał: „wojewoda”. Zapewne  wówczas jeszcze nie był pewien, czy centralne kierownictwo partyjne zaakceptuje  „łagodną taktykę” rozładowywania strajków (i to w „kolebce PRL”) i uznał, że bezpieczniej dla niego będzie ukryć się za decyzjami wojewody.

19 lipca zastrajkowało również 42 pracowników Wagonowni PKP w Chełmie. Wysunięto 5 postulatów płacowo – socjalnych i zażądano niezwłocznego  spotkania z  władzami. Strajk został przerwany po uzyskaniu obietnicy podwyżki o 400 złotych  dla pracowników Wagonowni  i  zapowiedzi poprawy zaopatrzenia w zakładowym bufecie.

Kolejny strajk autorzy analizy odnotowują w dniu  21 lipca. Zastrajkowało wówczas 18 kierowców z Zakładu Transportu Łączności. Podobnie jak w poprzednich strajkach wysunięto „postulaty płacowe i socjalno- bytowe”. Strajk został przerwany po otrzymaniu telefonogramu z macierzystej jednostki w Lublinie, że podwyżki płac w ZTŁ w całym regionie będą  uregulowane na szczeblu Lublina”.

Największe zaniepokojenie władz partyjnych województwa wzbudził ponowny strajk w MZK 23 lipca 1980 roku zorganizowany przez kierowców ze względu na brak realizacji postulatów zgłoszonych podczas poprzedniego strajku. Władze zorganizowały w mieście komunikację zastępczą, ale ze względu na fakt, że strajk, jak podkreślono w analizie: „odbił się głośnym echem wśród społeczeństwa” w miarę szybko wyrównano stawki płacowe do poziomu zarobków pracowników MZK w  Zamościu i kierowcy powrócili do pracy. W sumie przerwa w pracy autobusów miejskich trwała  w obu dniach strajku około 10 godzin.

Obok tych dłuższych strajków w wymienionych wyżej  4 zakładach pracy  miały miejsce sporadyczne wystąpienia robotników z krótkimi przerwani w pracy w 7 innych  chełmskich zakładach pracy, a mianowicie:

Wojewódzka  Spółdzielnia Mieszkaniowa,

Zakład Oczyszczania Miasta,

Zakład Remontowy Budownictwa i Usług (ZRBiU),

Zespół Spichrzy i Młynów,

Miejski Zarząd Dróg i Mostów,

ZUN AGROMET,

Kombinat Cementowy  –  tylko grupa kierowców.

Ponadto bez przerywania pracy zgłoszono postulaty płacowe i socjalne w kolejnych 4 chełmskich zakładach pracy:

Zakład Mleczarski,

Zakład Jajczarski,

Zakłady Przetwórstwa Owocowo – Warzywnego,

OZTiMD.

W ZPOW zgłoszono żądanie podwyżki plac poprzez zmianę układu zbiorowego, a także postulat wyrównania zasiłków rodzinnych do poziomu zasiłków wypłacanych  funkcjonariuszom Milicji Obywatelskiej i  kadrze Ludowego Wojska Polskiego. Ten ostatni postulat jest szczególnie ważny ze względu na  zaatakowanie wręcz  „fundamentalnych podstaw PRL”, jak również na jego ogólnopolski charakter, co w żądaniach strajkowych Lubelskiego Lipca było raczej  wyjątkowe.

Największym zapewne zaskoczeniem dla władz partyjnych województwa chełmskiego był masowy wręcz udział w strajkach członków Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.  Budowany od 1944 roku komunistyczny mit Chełma „Kolebki PRL”, „Miasta PKWN”, a przede wszystkim usilne działania UB/SB i PPR/PZPR aby skutecznie skomunizować nasz rejon, jak wykazały lipcowe strajki,  okazały się wyjątkowo kruche i nietrwałe. Autorzy analizy przygotowali sekretarzom KW PZPR zestawienia statystyczne udziału członków PZPR w lipcowych strajkach.  Wynika z nich, że z 41 członków partii w „Transbudzie”  aż 20 wzięło udział w strajku, podobnie proporcje kształtowały się w Wagonowni – na 46 towarzyszy PZPR   20 przyłączyło się do akcji strajkowej. Najbardziej jednak tragiczne dla PZPR były dane statystyczne  z ZMK i ZTŁ – okazało się tam, że wszyscy  partyjni pracownicy  przyłączyli się do strajku. W ZKM było ich 4 i 4 strajkowało wraz z kolegami, w ZTŁ – 2 i  obaj  włączyli się do strajku.

Zaniepokojeni taka postawą swoich członków przywódcy partyjni szczebla wojewódzkiego polecili swym podwładnym przeprowadzić z każdym strajkującym towarzyszem indywidualną rozmowę wychowawczą. Jak zaznaczono w analizie rozmowy takie odbyły  się już w następnych dniach po strajku. W ZKM  wykorzystując materiały operacyjne  SB, przed planowanym na 23 lipca ponownym strajkiem, z każdym członkiem PZPR sekretarz partii przeprowadził rozmowę profilaktyczno – ostrzegawczą.  Wszyscy  w liczbie 4 (100% partyjnych w zakładzie) zobowiązali się, że do strajku nie włączą się  i jako pierwsi 23 lipca przystąpią do pracy. Jednak tych obietnic nie dotrzymali – ci bardziej ostrożni wzięli zwolnienia lekarskie, a pozostali solidarnie z kolegami przystąpili do strajku. Jaki był ich dalszy „partyjny los” trzeba by szukać śladów w aktach osobowych członków PZPR, a te jak dotychczas, z niezrozumiałych względów, w  Archiwum Państwowym w Lublinie Oddział w Chełmie są dla historyków niedostępne.

Czy informacje z pezetpeerowskiej „Analizy sytuacji społeczno – politycznej w zakładach pracy miasta Chełma” z lipca 1980 roku w zasadniczy sposób zmieniają dotychczasowy obraz strajków lipcowych w naszym  mieście?  Przy niezwykle skromnej reprezentacji Chełma (w porównaniu z Lublinem) przez 3 wymieniane w dotychczasowych opracowaniach  zakłady, niewątpliwie tak. Tym bardziej, że brak tam takich znaczących zakładów jak Wagonownia PKP, czy Zakład Transportu Łączności, a umieszczony został natomiast Zakład Remontowy ChSM, który w „Analizie …” nie został wymieniony (zapewne autorom chodzi o odnotowaną  w  grupie zakładów, gdzie doszło do krótkotrwałych strajków,  Wojewódzką Spółdzielnię Mieszkaniową).

Bezspornym pozostaje fakt, że robotnicy największych zakładów przemysłowych Chełma  (Chełmskie Zakłady Obuwia, Kombinat Cementowy (z chlubnym wyjątkiem kierowców), czy Chełmskie Przedsiębiorstwo Budowlane) do strajków lipcowych nie przyłączyli się. Odpowiedzi na pytanie o taką całkowicie  bierną postawę (szczególnie w kontekście wydarzeń z jesieni 1980 roku i aktywnego budowania struktur NSZZ „Solidarność” w tych zakładach), bez szczegółowej kwerendy  w zachowanych archiwach  Komendy Wojewódzkiej MO i Komitetu Wojewódzkiego i Miejskiego PZPR w Chełmie nie sposób udzielić.  W kontekście tego pytania należy jednak zaakcentować  wysiłek i determinację pracowników tych  4 zakładów, gdzie odbyły się dłuższe strajki  i  gdzie zgłoszono żądania płacowe i socjalne. Najwyższy również czas aby oddać sprawiedliwość tym, niewielkim często zakładom, które zdobyły się na odwagę, aby przynajmniej na krótki czas  przerwać pracę, czy nawet tylko wyartykułować i  zgłosić  do dyrekcji swoje żądania.

W świetle informacji z „Analizy …”  o rozpoczęciu strajku w „Transbudzie w dniu 17 lipca 1980 roku, a także ustaleń Marcina Dąbrowskiego poczynionych 5 lat wcześniej  niż opublikowana została praca „Solidarność na ziemi chełmskiej 1981 – 1989″  stwierdzenie Eugeniusza Wilkowskiego – jej autora, że:  „Wystąpienia robotników zostały przerwane na czas wizyty I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka w Chełmie” jest całkowicie  pozbawione podstaw.

Marcin Dąbrowski opierając się na materiałach z Centralnego Archiwum Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji  (Informacje „K” Gabinetu Ministra za okres 1.07 – 31.07.1980) i nawiązując do słów Edwarda Gierka wypowiedzianych podczas wizyty w tym dniu  w  naszym mieście , o niedopuszczeniu do Chełma „lubelskiej zarazy” pisze: „Strajkowa zaraza dotarła jednak i tam – zastrajkował tego dnia „TRANSBUD” ODDZIAŁ IV CHEŁM”. .Pionierska i  zarazem niezwykle rzetelna  praca  M. Dąbrowskiego w wykazie publikacji wykorzystanych przez E. Wilkowskiego nie występuje, a przy informacji o zaprzestaniu strajków w dniu wizyty Edwarda Gierka w Chełmie nie podano żadnego  źródła jej pochodzenia – domyślać się jedynie można, że autor zaczerpnął ją z ówczesnej prasy partyjnej, która wbrew faktom, uporczywie lansowała tezę o skutecznym „nie wpuszczeniu lubelskiej zarazy do  Chełma”.


Marcin Dąbrowski Lubelski  lipiec 1980. Lublin 2000. s. 118, 127, 144, 148,151 i  dołączona do książki plansza „Przebieg strajków lubelskiego lipca w zakładach pracy Lubelszczyzny”.

Eugeniusz Wilkowski, Solidarność na ziemi chełmskiej w latach 1981 – 1989, Chełm 2005. s. 16 – 17.

Archiwum Państwowe Lublin Oddział Chełm, Zespół KW PZPR. Protokoły posiedzeń sekretariatu KW PZPR 19.06.1980 – 26.07.1980. sygnatura 214. k.140 – 143.

Tamże. Partyjni autorzy Analizy konsekwentnie unikali słowa strajk  – zastępowano je enigmatycznymi stwierdzeniami: „odmówili wykonywania pracy”,  „nie podjęło pracy” , czy  „przerwa w pracy”.


M. Dąbrowski, dz. cyt. S. 127.


www.sierpien1980.pl/portal/s80/944/7251/Chelm.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *